Leon w przeszłości trenował triathlon. Czterokrotnie z powodzeniem zmierzył się z dystansem Ironman (3,86 km pływania, 180,2 km jazdy na rowerze i 42,195 km biegu). 17 lat życia spędził w Niemczech, skąd wrócił do Polski przed blisko dekadą i propaguje zajęcia z odważnikiem kettlebell.
Jest prezesem Polskiego Stowarzyszenia Kettlebell i Fitness.

W Gdańsku stworzył „matecznik” polskiego kettlebell i sam przez lata wyszkolił około 2000 instruktorów.

– Uprawiając triathlon poświęcałem na trening 20 godzin w tygodniu. Kettlebell był dla mnie treningiem uzupełniającym. Z czasem ciężko mi było pogodzić sport z życiem rodzinnym i musiałem wybrać. Poświęciłem się rodzinie, ale choć triathlon odpadł, zostały odważniki. Doszedłem do wniosku, że ta dyscyplina jest fajniejsza od triathlonu – wyjaśnia „Leon”.